Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Ugryzienia ;)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOSZATNICZKA Strona Główna -> Rozmowy o koszach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szwajcarka
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:50, 17 Cze 2011    Temat postu: Ugryzienia ;)

Chcialabym sie podzielic z Wami ciekawa, a jednoczesnie bardzo ksztalcaca historia. Mam 4 dwuletnie samiczki, które wczoraj przegryzly klatke i biegaly po pokoju. Mialam otwarte okno i jedna z nich weszła z niego na dach (mieszkam w domu jednorodzinnym na poddaszu), później z dachu do rynny i spadła prosto koło budy mojego owczarka. Na szczescie szybko uciekła i schowała sie za jego miska. Nie miałam o tym pojęcia, bo nie było mnie wtedy w domu. Szukałam kosi długo a jak ją zobaczyłam u psa to mi serce zamarło. Z pomocą mamy udało mi się ją złapać tylko ze biedactwo pomyślało ze chce ja zjesc i mnie użarła z całej siły... Jak ją doniosłam do klatki zauważyłam ogromne ilości krwi, myślałam ze to jej sie cos stalo, ale pozniej patrze, ze to z mojego palca. Zanim dobieglam do lazienki zdazylam zakrwawic schody, włożyłam pod bieżącą zimną wodę, jakis czas plukalam, przemylam 3 razy mydłem (nie mam szarego wiec zwykłym), jak już stwierdziłam że niebezpiecznie bedzie tracic wiecej krwi założyłam sobie jałowy opatrunek uciskowy. Za jakąś godzinę zdjęłam, przepłukałam ranę rivanolem i znow jaowy. Slyszalam ze ugryzienia koszatniczek strasznie bolą i często kończą się zakażeniami, mnie dziś już praktycznie wcale nie boli, jedynie tak jakby bolała normalna tego typu rana. dlatego plecam w przypadku ugryzienia kosi pozwolic krwi wypływać swobodnie i przemywac ranę obficie wodą z mydłem (jeżeli krew słabo leci najlepiej na początek ciepłą, później dopiero zimną) i dbać, żeby była ona zaopatrzona jałowo bo ugryzienia zwierząt to nie są żarty! pozdrawiam i życzę rozwagi Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anemone
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:18, 17 Cze 2011    Temat postu:

Mnie mój futrzak też porządnie użarł jak byłam z nim na rtg. Cała ręka zakrwawiona ale nic się nie stało Jezyk swoją drogą to niezła z niej podróżniczka Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sebasrs
Moderator
Moderator


Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:05, 19 Cze 2011    Temat postu:

Mnie ugryzły kilka razy i zawsze wyciskałem dużą ilość krwi potem przemywałem wodą utlenioną i naklejałem plaster a jeśli nadal leciała krew to opatrunek, nic nie przemywałem i żyję Mruga.

Jednak bezpieczniej (dla duszy, hehe) jest jeśli przemyjecie specyfikami z apteki o których pisał/a autorka tematu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sebasrs dnia Nie 16:09, 19 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nash
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:46, 24 Cze 2011    Temat postu:

Kiedys, jak bylem maly, kupilem sobie chomika i nazwalem go pucus. Bylem bardzo nieswornym dzieckiem i musze przyznac ze meczylem go. Nikt nie powiedizal mi ze chomiki to spiochy i ze przesypiaja 3/4 swojego zycia. Zawsze kiegy chcialem go wziac to mnie gryzl bo go budzilem. Pewnego razu udalo mi sie go tak delikatnie podniesc i dac na reke podczas snu. Lezal na plecach na moich rekach zlaczonych jak do nabrania wody. Kiedy zaczal otwierac powoli oczka zblizylem twaz i zaczalem takim milusim tonem mowic "puciuś, puciuś".
To były ułamki sekund... Pucuś wpadł w furie. Wbil sie zabkami gleboko w czubek mojego nosa az oczy zaszly mi lzami. Nie probowalem go nawet strzepnac bo wyobrazilem sobie jak odrywam go razem z kawalkiem skory z nosa. Nie pozostalo mi nic poza krzykiem. Pucus nie dawal za wygrana, jak wściekly odbijal sie nogami od mojej twarzy szarpiac i tarmoszac.

Nigdy tego nie robcie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynaka1988
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebinia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:33, 06 Sty 2012    Temat postu:

Wow nie zła historia. Też kiedyś hodowałam chomiki ale nic takiego się nie działo Wesoly Gryzły ale delikatnie.
Teraz mam kosze i kurcze też mnie ugryzła bo chciałam ją szybko chwycić na wybiegu i chyba ją wystraszyłam. Ból niesamowity aż byłam w szoku że aż tak mogła mocno ugryźć i krwi mnóstwo ale póki co żyję już mnie nie boli palec Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOSZATNICZKA Strona Główna -> Rozmowy o koszach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM