Dlaczego nie jedna?

Zuzola

ej ja mam jedną i skąd mam wiedzieć jaki jest jej wiek i w jakim wieku dokupić jej towarzystwo??

Marta3003

Skąd Ty w ogóle masz tą koszatniczkę, bo nie doczytałam? Zdziwiony

Ja za nim zdecydowałam się na koszatniczki, miałam już zakupioną książkę o koszatniczkach, przejrzane masę informacji w internecie, oraz jednego "zmęczonego już moimi pytaniami" weterynarza.

Poczytaj proszę wszystko co jest "głównym topikiem" na tym forum i zastosuj się do tego:) A Twoja koszatniczka będzie miała dobre życie, jak zdobędziesz pewne doświadczenie to na pewno sprawisz im(bo mam nadzieję, że dokupisz/zaadoptujesz drugą- tej samej płci, koszatniczkę) cudowne życie:)

Zuzola

no na mnie to trochę spadło, znajoma która je miała musiała wyjechać za granicę do pracy i nie potrafiłam odmówić, ale zanim jeszcze się do mnie przeprowadziły jedna zachorowała i nie dało się jej uratować...czytam o nich cały czas, i już sama nie wiem, na róznych forach różnie piszą

Lusikosz

ja mam jedną kosie Smutny

mama mi nie pozwala na drugą ...ale na razie myśli o drugiej Wesoly

bo mam jedno pytanie a jak już by się zgodziła to czy bym mogła do ok . 7 miesięcznej kosi wpuścić ok . 2 i pół miesięczną kośkę ?? pogryzły by się , albo się nie zaakceptowały ?? a co do postu to super Wesoly

burakomiot

Hej, mam pytanie...
Dzisiaj mi zdechła koszatniczka [Stefan], i Batory został sam... Jest on niewidomy, ale radzi sobie bardzo dobrze.
Zastanawiam się, czy kupić kolejną do towarzystwa młodą [Batory ma ok 2 lat], czy 2 młode, czy znaleźć jakąś starszą do kupienia/oddania, czy spędzać z nim masę czasu...?
Tylko zbliżają sięwakacje, a w wakacje nie będę w stanie poświęcić mu dużo czasu...

Co radzicie?