Sposób na piszczenie?

pysia90

Mam problem. Otóż czasami a wręcz chyba co 2-4 dni jedna kosza mi ciągle piszczy. Budzi mnie w nocy i nad ranem. Strasznie mnie to wkurza! Zly

Bo ona robi to tak głośno

Nie wiem co mam robić. Druga się w ogóle tak nie zachowuje tylko spokojnie śpi czy leży. Od razu potem zaczynam dzień od złego humoru

Ma ktoś może jakiś sposób, żeby w ogóle przestała tak piszczeć??? Może na noc przykrywać kocem im klatkę, żeby ciągle myślały, że jest noc?? Nie wiem jak to tu sie zda, gdyż na papugach zawsze działało, dlatego pytam. Zdegustowany

Jak tak dalej będzie to albo oddam albo wymienię na jakaś inna, bo naprawdę.. źle to znoszę

Mają jakieś niecałe 4 miesiące. Może zmienić na starszą? No nie wiem co robić

Poza tym przecież nie będę ciągle w nocy wstawać i ją głaskać czy puszczać po pokoju, bo jej się zachciało czy coś

Magda-Lenka

Wymienić?! A swojego przyjaciela byś wymieniła, bo np. gada?

Na piszczenie sposobu nie ma, mozesz ewentualnie postawić klatkę w innym pokoju. Zasłaniać też nie ma co, bo im będzie gorąco.
Nie wiem, co można zrobić. Może jednak wstawać i głaskać?

Delf

Piszczy bo coś jej nie odpowiada.
Nie wiem co, zastanów się, czy coś dużego nie stoi koło nich, (nowego, dużego, wcześniej nie stojącego), moje tak robią.

Tucio

Na piszczenie nie ma sposobu. Trzeba po prostu dawać je do innego pokoju Mruga

.

Delf

Ale moje normalnie nie piszczą.
Musi im coś bardzo nie pasować.
Piszczą przecież, jak są złe.

Magda-Lenka

Uhm... Faktycznie, cos musi być nie tak. Może się czegoś boją? Nie ma tam nic "strasznego" dla koszatniczki?

Delf

U mnie po imprezie darły się całą noc i pół dnia...
okazało się że fotel który wnieśliśmy na srodek pokoju im przeszkadzał Wesoly

pysia90

W nocy każdy śpi.. od samego początku jak są u mnie to nic nowego (prócz szafki, na której stoi klatka (która obgryzają Kwadratowy

) nie doszło) Wcześniej stały na krześle, bo szafki nie było.. ale też piszczały, tzn. jedna piszczy. Nie będzie przecież klatka na krześle stać, na której w ogóle krzywo stała i jeszcze jak się kręciły w kółku to klatka pukała o ścianę

Tak mi się wydaje, że nic nie doszło. Czasami uciekają szybko i piszczą (ale to rzadko) jak ktoś za ścianą przejdzie, bo klatka stoi przy ścianie. Jedna po prostu w nocy wstaje lub leży w gnieździe i piszczy

od tak, bez powodu

W nocy cicho i w ogóle a tu nagle taki głośny pisk i po chwili kolejny itd... yhm

To tylko jedna tak robi, a druga ją olewa i sobie smacznie śpi

kacpib

Ja mam prosty sposób na piszczenie gdy moje kosie piszczą w nocy to daje im coś czym się zajmą jakiś patyk piłeczkę od ping ponga lub najczęściej papierowe ręczniki Wesoly

Wiewióra

Jak moja Mika piszczy to ją głaskam i mówię do niej spokojnie.

Ewelina131

Moje koze nie piszcza w nocy tylko gryza prety i kuwete i musze je o 3 nad ranem wynosic do innego pokoju. Juz nie mam do nich sil...