Potrzebuje rady jak hodować koszatnice.

Karola97 · Wysłany: Wto 19:46, 09 Mar 2010 Temat postu:

Całkowicie zgadzam się z Agulinką i Eweliną. Ja też mam 1 kosię, ale mój problem jest taki, że rodzice nie chcą się zgodzić na drugą. Próbowałam ich przekonać, ale się nie udało Smutny

Więc Hubercik, skoro chcesz mieć szczęśliwe zwierzątka to dokup Fredkowi kolegę, bo przecież będąc w szkole, po za domem czy chociażby w innym pokoju nie wiesz czy jemu się nudzi, i czy chciałby się z kimś pobawić Mruga

huberecik · Wysłany: Wto 20:02, 09 Mar 2010 Temat postu:

ja jestem w domu często a jak mnie nie ma to krótko. fredek kiedy jestem w pokoju to jest wypuszczony z klatki na moje łóżko bo łóżko moje i klatka stoją obok więc fredek sobbie biega i po klatce i po moim łóżku

Karola97 · Wysłany: Wto 20:05, 09 Mar 2010 Temat postu:

To bardzo dobrze że puszczasz Fredka i się z nim bawisz, ale jak już ktoś napisał przecież nie jesteś w stanie być z nim caaały czas, 24h/d Mruga

Agulinka · Wysłany: Wto 20:28, 09 Mar 2010 Temat postu:

a co zrobisz jak będzie miał stwardniałe uszka?? sam mu będziesz je iskał??
jedynym wyjściem jest jak najszybsze kupienie drugiego młodego samca

huberecik · Wysłany: Wto 20:40, 09 Mar 2010 Temat postu:

ale pani w sklepie mówiła że moży być jeden a jak kupie teraz drugiego to bdoa ze soba walczyć . moja mama się tego nasłuchała i teraz mi nie pozwoli. poprosze ją w wakacje i w tedy będe siedział 24h na dobe i pillnowal żeby się nie zjadły

Agulinka · Wysłany: Wto 20:51, 09 Mar 2010 Temat postu:

słuchaj się dalej pani z zoologa niedługo ci powie że możesz dawać koszy czekoladę, jeżeli w najbliższym czasie nie masz szans na drugą koszatniczkę to najlepiej jak w przyszłości kupisz młodego samca wtedy starszy będzie go dominował i hierarchia na jakiś czas będzie ustalona, nawet jeśli będą zgrzyty to krzywdy wielkiej sobie nie zrobią, przed włożeniem nowej koszy do klatki musisz klatkę miski porządnie umyć żeby nie było zapachu starszej koszy

huberecik · Wysłany: Wto 21:08, 09 Mar 2010 Temat postu:

nie pani w sklepie miała pojęcie bo zadawałem jej takie same pytania jak na forum i ponownie odpowiedałała jak mi pisali na forum

Agulinka · Wysłany: Wto 21:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

to może jest jedną z niewielu sprzedawców mających jakiekolwiek pojęcie o Koszatniczkach,

Ewelina131 · Wysłany: Wto 21:32, 09 Mar 2010 Temat postu:

Ale nie wie, że koszatniczki, to zwierzęta stadne i muszą mieć kolegę swojego gatunku.
Jeśli odpowiesz mi na pytania, które zadałam Ci wcześniej, nie będzie problemu. Będziesz 100% przekonany, że Twojemu pupilkowi potrzebny jest przyjaciel.

Teska · Wysłany: Śro 17:02, 10 Mar 2010 Temat postu:

Hubercik,ludzie z zoologicznego kłamią i nie znają się na zwierzętach.Prostym przykładem jest stwierdzenie ekspedientki z zoologicznego w którym byłeś.Żaden człowiek,który zna się na koszach nie mówiłby takich bzdur.Jeżeli chcesz się upewnić,to to samo możesz napisać na Degu Serwis.Odpowiedzi będą niemalże takie same.
Powiedz mamie,że pani z zoologicznego nie miała racji.Wyjaśnij jej,że ona opiera się na własnych stereotypach,a nie faktach.
Człowiek z zoologicznego do którego chodziłam (gada same bzdury,więc przestałam i kupuje przez internet) twierdzi,że ptakom można w 100% bezpiecznie podawać słonecznik (Falki,które u niego kupiłam mają nadwagę i to sporą),a najlepsza jest dla nich karma z Vitapola.

huberecik · Wysłany: Śro 17:27, 10 Mar 2010 Temat postu:

i jedna może myć co??

Teska · Wysłany: Śro 17:31, 10 Mar 2010 Temat postu:

Nie,jedna nie może być.Kosze są wtedy nieszczęśliwe,niektóre w depresji się samookaleczają czyli gryzą ogon,wygryzają sierść z łap,lub w innych miejscach,spią przez cały dzień itp.
Koszatniczki to zwierzęta stadne,przy ich kupnie należy o tym pamiętać.

coli014 · Wysłany: Śro 19:23, 10 Mar 2010 Temat postu:

Musisz dokupić drugiego koszaka.
Miałem jedną kosię.Była strasznie smutna,mało się ruszała,dużo spała była "brudna"itp.
I co ... dokupiłem jej drugą koszatniczkę tej samej płci.Koszatniczka jest teraz "inna".Dużo się rusza,bawi się, biega skacze.Jest taka szczęśliwa.
Radzę Ci jak inni dokup jak najszybciej drugiego koszaka tej samej płci.

huberecik · Wysłany: Śro 19:36, 10 Mar 2010 Temat postu:

mój fredek nie śpi ine wykazuje żadnych obhawów jakie opisała Teska. wręcz pezeciwnie jest puszysty bawi się calymi dniami jeździ w kołowrotku gryzie apierowe rurki bawi się e mną itd. nie wykazuje żanych objawów samotności. interesuje mnie tylko jedna rzcz: Czemu Fredek gryzie moje palce? jeśli wogule sie zdecyduje dokupić kumpla fredkowi to zrobie to najwcześniej w wakacje, bo wtedy bąde pilnował żeby fredek nie zjadł kumpla lub kumpel frerdka.

Ewelina131 · Wysłany: Śro 19:40, 10 Mar 2010 Temat postu:

Bo myśli, że jesteś drugą koszą i chce Cię wyiskać.
A gryzie do krwi?

sebasrs · Wysłany: Śro 20:05, 10 Mar 2010 Temat postu:

Hubercik:
Jeździ w kołowrotku a czytałeś o manii rowerowej czyli uzależnieniu od kołowrotka? Jeśli nie to poczytaj [link widoczny dla zalogowanych] p. 5

A czytałeś książkę "Koszatniczki Wesołe i Towarzyskie" tam jest wszystko opisane są wg. mnie bardzo mocne argumenty przemawiające aby zakupić 2 (dwie) kosze.
Jak chcesz to mogę ci napisać co w niej pisze albo zrobić scan (na e-mail(a))

Aleksa

Teska · Wysłany: Śro 20:25, 10 Mar 2010 Temat postu:

Hubercik on jest taki na razie,teraz wszystko jest dla niego nowe itp.,ale z czasem będzie nieszczęśliwy.
Nie rozumiem o co Ci chodzi w stwierdzeniu,że kupisz drugiego kosza na wakacje,żeby Fredek go nie zjadł lub on nie zjadł Fredka.To nieco dziwne,bo koszatniczki się nie ''zjadają''.Z pewnością powiedziała Ci tak kobieta z zoologicznego.
Radzę dokupić kolegę.Moim zdaniem,jeżeli człowiek może dokupić koszatniczce towarzysza,a nie robi tego tylko dla tego,że ktoś mu powiedział,że jedna się lepiej oswoi (i ten ktoś nawciskał mu innych tego typu bzdur,np.,że będą się bić,że się pozagryzają itp.) to jest to przejaw egoizmu,bo czy lepiej,żeby zwierzę było smutne,ale oswojone,czy nieco mniej oswojone i szczęśliwe?

huberecik · Wysłany: Czw 20:27, 11 Mar 2010 Temat postu:

znam kilka osób które mają jedną koszatnice i ich kosie dobrze się trzymają i mają całkie inne zdanie na ten temat

Teska · Wysłany: Czw 20:34, 11 Mar 2010 Temat postu:

Jeżeli wolisz potwierdzenie większej liczby osób to zapytaj się chodźby na Ds oni tam mają 4,5 tys. użytkowników.Każdy powie Ci tak samo.
Ale skoro upierasz się przy swoim to droga wolna,nikt Ci nie karze,tylko radzi.I nie dziw się jak się kosza będzie samo okaleczać i nie będziesz wiedział co zrobić.My Ci radziliśmy.

Ewelina131 · Wysłany: Czw 20:42, 11 Mar 2010 Temat postu:

Tak, znamy takie przypadki chociażby z tego forum, jak skamieniałe uszka, łyse uda, osowiała koszatniczka... My chcemy dobrze dla Twojej koszatniczki, ale jeśli Ty tak nie chcesz, to tak jak napisała Teska - nikt Cię nie zmusza, ale to kosza będzie cierpieć, a nie Ty, pamiętaj o tym!

huberecik · Wysłany: Czw 21:36, 11 Mar 2010 Temat postu:

Mój fredek jest w dobrej fomie i jeżeli zauważę objawy jakie wyżej wymieniłyście to wtedy będę myślał. ja mam swoje zdanie a wy swoje więc skończmy temat i bez sensu nie dyskutujmy. ok??

Ewelina131 · Wysłany: Czw 21:39, 11 Mar 2010 Temat postu:

Hmm. Do niektórych ludzi po prostu nie dociera. Nie wiesz, że kiedy pojawią się objawy, może być za późno? Ok, kończymy dyskusję!

Teska · Wysłany: Pią 18:57, 12 Mar 2010 Temat postu:

Lepiej zapobiegać,niż leczyć.
Mam nadzieję,że jednak dokupisz drugą kosze.

huberecik

Co mam zrobić kiedy moja koszatniczka obgryza kuwetę??

sebasrs

Teska

Nudzi jej się.Gdyby miała towarzystwo to by tak nie było.Ty się z nią nie bawisz 24h,wiec jej jest przykro,nudzi się jej i chce zwrócić na siebie swoją uwagę.

huberecik

tylko że z ankiet wynika że nie tylko ja mam jedną koszatniczkę

sebasrs

Robić dłuższe wybiegi a jeśli to nie pomoże to zabezpieczyć kuwetę.

Niektórzy tak robią a my to potempiamy ale jeśli ktoś jest z koszem ciągle to możemy takie coś zbagatelizować.

huberecik

a jest jakiś preparat przeciw obgryzaniu kuwety

gosia

Lepiej nie pryskać żadnymi preparatami, bo koszak dostanie jakiejś alergii i choroba gotowa.

Teska

Jak chcesz zatruć zwierzę to tak,proszę,używaj.
Radziliśmy Ci,żebyś kupił 2 kosze.Nie posłuchałeś się i mówiłeś,że jedna może być to teraz tak masz.
Ty chyba nie rozumiesz powagi sytuacji.Jak jesteś w szkole,na dworze,czy śpisz Twoja kosze jest SAMA.I znajduje sobie zajęcie ...