Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Karmienie maluchów POMOCY!!!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOSZATNICZKA Strona Główna -> Ciąża i wychowywanie młodych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viki
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:50, 05 Mar 2010    Temat postu: Karmienie maluchów POMOCY!!!!!

Witam,
mam wielki problem, niedawno moja koszatniczka urodziła 7 młodych, wszystko było ok ale dzisiaj coś jej się stało, podejrzewam, że przy jakichś akrobacjach zrobiła sobie krzywdę, kiepsko z nią dlatego rozważam sztuczne dokarmianie młodych...próbowałam mieszanką skondensowanego mleka i herbaty rumiankowej, ale młode niechętnie to piją...pomocy...aha maluchy maja dwa tygodnie więc trochę zaglądają do miski, co nie zmienia faktu ze jeszcze nie piją z poidełka i jedynym źródłem płynów jest wciąż dla nich mleko matki...co robić>?

Aleksa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KrisKokosz
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:15, 05 Mar 2010    Temat postu:

Ale co jest twojej koszy złamania czy co?? Jeśli nie wiesz to obmacaj jej nóżki i inne części ciała aby sprawdzić czy coś złamała... Jeśli mama będzie w stanie im dawać mleko to ją do nich włóż i tak na pewno się martwi i się boi....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teska
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żagań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:09, 05 Mar 2010    Temat postu:

Kris koszatniczki nie można teraz dać do małych,bo jest osłabiona i mogłaby je jeszcze pozagryzać.
To,co teraz napisze może wyda się nieco okrutne,ale musisz te mleko im dawać,czy im się to podoba,czy nie,bo od tego zależy ich życie.Wstaw im miskę z jedzeniem i wodą (skoro nie umieją pić z poidła).Będą jadły,gdy będą chciały + mleko podawane przez Ciebie.
Życzę powodzenia i witam na forum!
Teska


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viki
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:38, 05 Mar 2010    Temat postu:

Powiem tak, lewą łapkę ma jakby to napisać...rozjechaną, jak pisałam poprzedniego posta to na fakcie sie bałam bo czasem zaczynała mieć jakby drgawki, podejrzewam, że z bólu...przeniosłam ją do drugiej klatki bo samiec jest strasznie zywym koszem, nie chciałam, żeby jej krzywdę zrobił jakoś niechcący nawet, i po dwa maluszki jej wsadzałam, teraz wygląda jakby zdrowiej, znaczy nadal ma z tą łapką cos nie tak, ale w sumie rusza nią i juz się nie trzęsie, mała za chiny mleka nie tykają...narazie piją od niej...ona raczej im nic nie zrobi, nawet po porodzie pozwala dotykac młodych, więc można powiedzieć że jest dość liberalna, no zobaczymy, jak sie jej nie poprawi to pójdzie do vet'a...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teska
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żagań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:45, 05 Mar 2010    Temat postu:

Oddaj komuś samca.Inaczej samica będzie przez cały czas rodziła i może umrzeć podczas porodu,pozjadać wszystkie małe,zadusić je itp.
Czy jeśli dotykasz łapy to piszczy?Jak mamy interpretować ''rozjechaną''?
Oddycha normalnie?Je i pije?Porusza się?
Skoro tak to daj do niej wszystkie małe.Te,które będą tylko z mamą będą silniejsze,a tamte słabsze.Chyba,że byś je zmieniała.
Ja radzę iść z samica do weterynarza,żeby obejrzał tą łapkę.albo wstaw zdjęcie na forum.
Mam nadzieję,ze samiec nie ma kontaktu z młodymi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viki
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:35, 05 Mar 2010    Temat postu:

Hm...mam kosze już pare lat i generalnie sytuacje z urazem mam pierwszy raz dlatego taka panika...co do maluszków to wiem kiedy należy odstawiać samca...Ninia nie rodzi cały czas, z reszta kontuzja nie dotyczy momentu porodu, samiec jest teraz z maluszkami, nie wiem jak wasze samce ale mój jest bardzo opiekuńczy, myje maluszki śpi z nimi i ogrzewa także nie mam oporów żeby je z nim trzymać...małe zmieniam u samiczki bo jest ich 7 i jak je karmi to musi bardzo nogi rozstawiać, to nie jej pierwszy poród...z resztą moje pytanie nie dotyczyło rozrodczości koszatniczek tylko tego jak karmić ewentualnie maluchy...byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki, bo malce mleka ze strzykawki, szmatki, namoczonych chrupek nie ruszają...

Aha, samiczka nie piszczy jak sie jej dotyka, je i pije normalnie, dlatego chyba tak źle z nią nie jest, ale chyba była w szoku po urazie dlatego sie tak dziwnie trzęsła


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viki dnia Pią 22:36, 05 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agulinka
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białogard
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:55, 05 Mar 2010    Temat postu:

obserwuj samicę a gdy objawy nie znikną zalecałabym wizytę u weta,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fredziaa93
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:19, 16 Mar 2010    Temat postu:

skoro małe mają dwa tygodnie to nie trzeba się martwic tak strasznie karmieniem, moje mają prawie 3 i z dnia na dzien widac ze co raz więcej jedzą same, trzeba tylko dawac im urozmaicony pokarm,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teska
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żagań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:45, 16 Mar 2010    Temat postu:

Nie radzę dopuszczania samca do samicy,przecież on ją może zapłodnić.
Sama widzisz,że ona ich teraz już nie chce karmić,bo jest wyczerpana ciążą.To pomyśl co będzie dalej.Oddaj tatę,a mamie zostaw córkę do towarzystwa.

Koszakom możesz rozmoczyć granulat z karmy i podawać szmatką itp.,może im to będzie bardziej smakować.Mamie dawaj sepię,zioła i dobra karmę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOSZATNICZKA Strona Główna -> Ciąża i wychowywanie młodych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM