Flapi a raczej teraz Flapinka jest w ciąży :(

Agulinka

Dziś okazało się że Flapi to samiczka Smutny

i jest już chyba w ciąży w klatce jest osowiała dużo śpi, na razie nie zauważyłam żeby więcej jadła i piła.. nie wiem kompletnie co mam zrobić ??... czytałam trochę o ciąży ale bardzo się boję Smutny

Teska

Agulinko nie denerwuj się.Nie ma powodów do paniki.
Słyszałaś,żeby Dex spiewał?(długi pisk wydawany przez samca po zapłodnieniu).

Agulinka

one co chwilę wydają jakieś dźwięki Smutny

nie wiem Teska Smutny

jestem załamana, nie chcę żeby Flapince coś się stało przez tą ciążę, ale jeżeli jest w ciąży a tak mi się wydaję to z miotu zostawię samca i samice resztę sprzedaję kupuję drugą klatkę i oddzielam

Teska

Zawsze jest nadzieja,że jeszcze jej nie doszło do zapłodnienia.
Oddziel je jak najszybciej.

Aleksa

I gdybyś sprzedawała to komuś zaufanemu , ale na to raczej mogą koszatniczki liczyć z twojej strony. Mam taką nadzieję.

Agulinka

oddam je w dobre ręce Teska Flapinka jest osowiała i mało się rusza niestety muszę stwierdzić że jest w ciąży Smutny

Flapinka jest bardzo strachliwa byle jakiś hałas i bardzo się boi czy te jej lęki nie zaszkodzą jej ciąży??

Teska

Szczerze mówiąc to jakiś tam wpływ mogą mieć.
Staraj się jej nie denerwować,baw się z nią,zapewnij jej dobra karmę,zioła,dużo sianka a wszystko powinno być ok.

Agulinka

Dex już jest w osobnej klatce, mam pytanie czy klatki mogą stać obok siebie ??

Teska

Raczej mogłyby,ale Dex widząc i czując samicę będzie chciał się do niej dostać.
Może być trochę nadpobudliwy.I możliwe,że ''w nerwach'' bedzie nawet w stanie ugryźć.Trzeba bedzie uważać.

Agulinka

już pomału zaczyna łapać ząbkami, na razie to nawet jak ugryzie to nie mocno, czy mogę wpuszczać Dexa do klatki Flapinki?? oczywiście mając go pod kontrolą

Lili97

Moim zdaniem może być natarczywy dla Flapinki .
I na wybiegi lepiej nie puszczać ich razem ... Mruga

Teska

Lepiej nie dopuszczać do ich spotkań.Wystarczy,że będą się widzieli.

Aleksa

A dalej jakie podejmiesz kroki ? Dwie klatki i w każdej dwie kosze tej samej płci ?

Lili97

Z tego co mi wczoraj pisała tak chce zrobić.

Agulinka

myślę zrobić tak, z miotu zostawię samca i samice i do dwóch klatek, rozważałam myśl żeby samce oddać i zostawić samice ale za bardzo się do dexa przywiązałam, mam mały pokój ale jakoś upchnę gdzieś drugą klatkę, ale z kolei słyszałam że klatki nie mogą być w tym samym pokoju bo samce gdy będą czuły samice to mogą się pogryźć Smutny

Teska

Samce czując samice moga być agresywne i sie pogryźć.także radzę jakoś inaczej to rozwiązać.

Agulinka

ale ciężko będzie mi rozstać się z Dexem Smutny

Lili97

Wiedziałam że tak będzie ... Ale chyba jednak wolisz tak to rozegrać ?

Agulinka

niestety będę musiała oddać Dexa Smutny

ja wynajmuję kawalerkę i mam tylko jeden pokój, a w przedpokoju to raczej chyba nie stosowne jest by je trzymać jak myślicie??>

Teska

Czy ja wiem...
Może gdyby stały jak najdalej od drzwi to mogłoby być.
Ew. jest jeszcze kuchnia,ale mało kto chciałby mieć koszaki w kuchni.

Miki222

Zostaje kastracja. Dość ryzykowne, ale to rozwiązanie, kiedy się uda, zadowoli obie kosze. Dex po kastracji może mieć ropnie albo przepukliny, może go boleć brzuszek, ale jeżeli znajdziesz dobrego weterynarza, na pewno da sobie z tym radę. Jak znam życie, koszak przez kilka miesięcy będzie zachowywał się jak "samczyk", ale nie zapłodni Flapi.

Agulinka

o kastracji też myślałam ale kilka osób mi to odradzało właśnie

Miki222

Bez sensu. Jeśli będzie przeprowadzona przez dobrego weterynarza, to oczywiście nic złego się nie stanie. Wiem, bo sam miałem podobny problem, gdyż Krakers był operowany. Ważne jest to, żeby zwierzątko miało stałą temperaturę. Jeśli chcesz, możesz obejrzeć przebieg operacji w internecie.

Agulinka

Miki a ile taki zabieg kosztuje??

Miki222

Wiesz... Moja mama jest weterynarzem i ma kolegę. Ten kolega zrobił zabieg za darmo, po znajomości

Co do ceny, zapłaciliśmy tylko za leki dla Kraksika.

Dominika9

Różne są ceny w zależności od gabinetu. Zwykle jest to jednak ok. 100 zł. Jeżeli jest dobry wet to nie ma obaw, dlatego jak decydujemy się na zabieg u naszego koszaka to musimy być pewni weterynarza na 100% (może poszukać na forach polecanych weterynarzy, którzy przeprowadzali już na koszach zabieg kastracji).

Agulinka

będę musiała poszukać jakiegoś dobrego weta, wtedy nie będę musiała rozstawać się z dexem Wesoly

Joanne · Wysłany: Sob 23:18, 19 Mar 2011 Temat postu:

Stary temat, ale jestem ciekawa- jak rozwiązała się ta sytuacja Agulinka?
Znalazł się jakiś dobry wet? Wesoly