Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
POMOCY!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOSZATNICZKA Strona Główna -> Choroby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:20, 14 Paź 2009    Temat postu: POMOCY!!!

Moja koszatniczka miła 2 raz małe (6) i po urodzeniu leżała przez 2 dzi wyczerpana. Teraz małe mają około 4 tygodnie. Ale mjej koszatniczce coś się stało. Biegała sobie normalnie po kuchni jak zawsze, ale schowała się za meblami i nie chciała wyjść. Było to wczoraj wieczorem więc chwile z nią posiedziałam, ale nie chciała wyjść więc poszłam spać. Rano udało mi się ją wyciągnąc z tamtąd. Była jakaś dziwna. Strasznie spuchła i się trzęsła. Gdy chodzi to kiwa się na boki, nie chce jeść, ani pić. Teraz siedzi w klatce i cicho pojękuje. Nie jest ona stara, bo ma niecały rok. Teraz jak miała małe, to jedno umarło ( też mu się strasznie futerko najeżyło i miał biegunkę, ale jadł i pił). Poza tym prawie się nie rusza. Nie jest oswojona. Nie mam możliwości jechać z nią do lekarza, wię proszę o jak najszybsza odp. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:10, 14 Paź 2009    Temat postu:

Mojej drugiej wiewióreczce też zaczęło się tak robić z futerkiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:22, 14 Paź 2009    Temat postu:

Nie wiem co sie moglo stac. Ale jezeli mowisz ze ma niecały rok a juz drugi raz rodzila to narzucilas jest niezle tempo. Ciaza i porod dla kosi jest bardzo wyczerpujacy i nieraz konczy sie smiercia. Poza tym moim zdaniem to troszke nieodpowiedzialne ze zostawilas ja na noc. Mogla sie dorwac do kabli albo do czegokolwiek innego co jej moglo zaszkodzic. No i skoro jest nieoswojona to puszczanie jej samopas jest rowniez nie na miejscu. Moze jednak pokombinuj i pojedz do weta, bo kazda godzina sie liczy i kosia bedzie cierpiec.
No i podejrzewam ze skoro ona sie tak zachowuje to albo nie karmi malych ( a one potrzebuja mleka matki do okolo 5-6 tygodnia) albo one ja do tego zmuszaja i to tez moze pogarszac jej stan. Z drugiej strony patrzac jezeli nie wiesz co jej jest to nie wiadomo czy jej mleko nie zaszkodzi małym...
Naprawde uwazam ze powinnam jak najszybciej cos wymyslic i skontaktowac sie z wetem. Albo chociaz sprobuj sie dodzwonic do jakiejs lecznicy i sie skonsultowac. Tylko ze oni i tak ci powiedza zebys przyjechala. No i najlepiej zeby to byl wet ktory specjalizuje sie w gryzoniach...

Gdzie mieszkasz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nati dnia Śro 17:23, 14 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:38, 14 Paź 2009    Temat postu:

Dziekuje za informacje. Malych ona juz nie karmi, a jak ją zostawiłyśmy to nie było kabli, ani nic niebiezpicznego. Mieszkam w mieszkaniu w woj. Lubuskim jeśli o to chodzi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:44, 14 Paź 2009    Temat postu:

Wiesz, z mojego doświadczenia to kosia zawsze znajdzie sobie cos do pogryzienia i wszystkiego musi sprobowac. Poza tym nie wydaje mi sie mozliwe to ze juz nie karmi małych. Jasne ze teraz juz jedza staly pokarm i pija normalnie wode, ale nadal potrzebuja mleka matki. Kiedy przestała je karmic? Moze to byl jeden z objawów, że cos sie zaczyna dziac...
Skoro mieszkasz w woj. lubuskim to niestety ci nie pomoge ze znalezieniem dobrego weta...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nati dnia Śro 17:45, 14 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:53, 14 Paź 2009    Temat postu:

Nie karmi ich od kilku dni. Ale futerko mojego samca też zaczęło się tak dziwnie jeżyć i stał się on spokojny, co jest dziwne, bo Alvin zawsze rozrabiał i miał pełno energii, był dosłownie wszędzie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:56, 14 Paź 2009    Temat postu:

To moim zdaniem musisz jednak pojawic sie u weta z nimi jak najszybciej, bo jeszcze przejdzie na małe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:59, 14 Paź 2009    Temat postu:

Dziekuje za pomoc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:26, 14 Paź 2009    Temat postu:

Może to jakaś grypa?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Figa
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:19, 14 Paź 2009    Temat postu:

Hmm, a może jak siedziała za tym segmentem zjadła coś co mogło jej zaszkodzić?
Nigdy się z takim czymś nie spotkałam. Współczuję ci,żadna choroba nie jest przyjemna Smutny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika9
Moderator
Moderator


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:53, 14 Paź 2009    Temat postu:

No grypa to nie jest. Założę się, że ma to związek z jej niefajną przygodą i być może dodatkowo z wyczerpującą ciążą. Samca oddzieliłaś? W jakim wieku są jej młode?
Bez wizyty u weta się nie obejdzie i na Twoim miejscu leciałabym tam jak najszybciej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wika
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KONIN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:21, 15 Paź 2009    Temat postu:

chyba że poprostu zrobiło jej sie zimno, w kuchni jak są kafle to raczej nie są one ciepłe, nie wiem nic innego nie przychodzi mi do głowy, najlepiej pojedź do weta , który się zna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saruchaa_
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:02, 15 Paź 2009    Temat postu:

Tak, samca oddzieliłam, a młode mają około 4 tyg

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teska
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żagań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:25, 15 Paź 2009    Temat postu:

HDN Lecznica dla zwierząt Hadzika i Depczyńskiego
ul. Wieniawskiego 3a w Żarach
nr tel. 068 374 37 46
(mój wet nie pamięta dokładnie w jakich godzinach jest czynna)

oraz

Lecznica dla zwierząt Anny Ryś
ul. II Armii 30-40
w Zielonej Górze
nr tel. 068 454 18 87

Mruga

Mam nadzieję,że jesteś gdzieś z okolic.Jak chcesz to możemy popisać na pw.
Znam fajne i tanie zoologi gdzie mogłabyś zajrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewelina131
Użytkownik
Użytkownik


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:16, 15 Paź 2009    Temat postu:

A może po prostu samiczka przez ta noc miała kontakt z myszą domowa, która miała jakaś chorobę i kosia zaraziła samca... No nie wiem. Ja tylko tak myślę nie bierzcie sobie tego do serca.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina131 dnia Czw 22:17, 15 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KOSZATNICZKA Strona Główna -> Choroby Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM