Dziwna kupka

Luna

Od wczoraj mam 3 wesołe koszatniczki. Wszystkie są żwawe, wesołe, chętnie się bawią, żadna nie jest ospała czy osowiała, jednak zauważyłam, że jedna koszatniczka robi dziwną kupkę. Tzn stolec jest normalny twardy, jednak wraz z nim kosza wydala taki mętny żółtawy.. kojarzący mi się w kolorem ropy płyn. Nie wiem czy jest to spowodowane stresem odłączenia od reszty rodzinki, ale kosze wesoło ćwierkają, szczególnie ćwierkały przy zwierzaniu nowej klatki, więc nie sądzę, że jest im źle.

Czy może być to spowodowane zmianą karmy? Nie wiem jaką podawali im w sklepie zoologicznym, zauważyłam jednak, że nie miały sianka na swoim wybiegu. U mnie mają sianko i podaje im: Degu Nature.

Nie chce iść z nim od razu do weterynarza, bo to będzie za duży stres.. nowe iejsce i jeszcze weterynarz, dlatego najpierw pyta tutaj czy to coś poważnego czy można to "domowymi" sposobami leczyć?

Ewelina131

Jak możesz daj zdjęcie. Jakiej płci są kosze? Mam nadzieję, że tej samej.

Luna

Płeć była sprawdzam, mój chłopak patrzył razem z panią z zoologicznego, z tego co ja teraz patrze to n99% sami chłopcy, ale wiadomo to moje pierwsze kosze więc mogę się pomylić. Co prawda wskakują na siebie od tyłu i jakby kopulują, ale czytałam, że tak ustalają hierarchię.

Zdjęcia nie mogę przesłać, ale mam chyba dobrą nowinę. Nie widziałam dzisiaj już później takiego stolca, na ich domku tylko został taki biały osad. Może miały kiepską dietę w zoologicznym?

Teska

W zoologicznym niestety wszystkie gryzonie, bez wyjątku są karmione Meganem owocowym czy innym badziewiem na wagę.
Białym osadem może być zaschnięty mocz, ponieważ jeżeli kosie ''na raz'' najedzą się wapna to jego nadmiar jest wydalany w moczu z organizmu.

Luna

Kupka znów się pojawiła, a raczej ten płyn razem z nią. Zrobiłam zdjęcia jak to wygląda są jednak średniej jakości.

Kosze nie są osowiałe, co prawda dzisiaj w dzień spały sporo, ale teraz się bawią. Jedzą i piją normalne. Najgorsze jest to, że nie wiem który z chłopców robi takie dziwne stolce.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Luna

Luna

EDIT2: Teraz posiedziałam przy koszach i zauważyłam, że to mocz.. ale jak dla mnie jest to wyjątkowo obfity jak dla kosza i jest bardzo mętny. Teraz przypominam sobie, że taki był na chusteczkach, które miały w pudełku, w którym je przynieśliśmy z zoologicznego, ale jakoś nie zwróciłam tak na to uwagi.

Zaczynam się martwić bo dzisiaj są wyjątkowo spokojne, szczególnie 2. Prawie cały czas śpią, jak się obudzą to ganiają, są wesołe, często ćwierkają, jednak mam wrażenie, że śpią o wiele więcej i nie są to momenty 20-30 minutowe. Wczoraj bardzo dużo się kręciły, dzisiaj w ogóle praktycznie nie siedziały w kółku. Nie wiem czy może mają taki dzień czy rzeczywiście coś z nimi nie tak. Może jednak powinnam iść jutro do weterynarza?

Jeśli tak to poleci mi ktoś dobrego weterynarza w warszawie, w miarę blisko ronda onz/feminy, lub takiego gdzie da się szybko dojechać, bo nie chce ich "trzymać" na dworze za długo przy takiej pogodzie.

Ewelina131

Tak, to jest zwykły mocz. Kosze tak robią, że zatrzymują się i robią siku i kupę na raz. Nie masz się co martwić. To białe, to już wyschnięty mocz.

Luna

Ale najpierw leci taki mętny żółty.. no taki może brzydko powiem ale kojarzący mi się z ropą z pryszcza albo jakiejś mocno zabrudzonej rany Jezyk

Teska

Mocz koszatniczek również jest żółty Mruga

Ewelina131

Nie masz się czego obawiać.