Świsiu (*)

baxie

Dzisiaj odszedł od nas Fisiu. Wczoraj nagle dostał jakiegoś ataku, wyglądało to jak ludzkie porażenie. Był sparaliżowany, noc spędził w szpitaliku u weterynarza. Dzisiaj patrząc na niego, zdecydowaliśmy się go uśpić Smutny

Petarda

To musiała być trudna decyzja, ale myślę, że słuszna- oszczędziliście mu cierpienia...
Możliwe, że to był nagły atak padaczki...
Bardzo mi przykro. Dla Świsia (*)

.Viva.

Przykro mi Blue_Light_Colorz_PDT_13
[*] [*] Świsiu...niech mu tam będzie dobrze.

Dominika9

Przykro mi Smutny

(*) Zrobiłaś wszystko co było w Twojej mocy i oszczędziłaś mu cierpienia. Widocznie to był jego czas... (*)

baxie

Niestety napewno to nie był jego czas. Świsieniek był młodziutki. Być może z chowu wsobnego. Mnie to co się z nim stało przypominało ludzki wylew. Maleńki przelewał się przez ręce, nie kontaktował, próbował wstawać, ale nie mógł. Miał tylko odruch drapania się łapką za uszkiem. Po śmierci wyglądał jak pluszaczek:( Już nie cierpi. Telko ja - stara baba, siedzę i płaczę.
Teraz Kosiu znowu został sam.

Aleksa

Bardzo smutno [*]

baxie

Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Dzisiaj czujemy się już troszkę lepiej.

Ania

przykro mi wiem jak bardzo go kochałaś . przynajmniej już się nie męczy[*][*] [*][*] [*][*] [*]

Kostunia

(*)(*) dla Świsia
to smutne =( mam nadzieje, że się trzymasz Mruga

sebasrs

To straszne co się stało [*][*]<---dla niego

baxie

Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie. Swisia nie zapomnimy, mamy jego zdjęcia, ale przecież dalej trzeba jakoś żyć. Ponieważ Kosiu bardzo cierpiał po stracie, kupiliśmy mu kolejnego kolegę. Ma na imię Zuszek. Bardzo się polubili. Po etapie oswajania mieszkają już w jednej, dużej klatce:)

Aleksa

To cudownie Wesoly

) (nie chodzi o to , ze zdechł tamten)