Autor Wiadomość
Klaudiaaaa.
PostWysłany: Pon 0:45, 02 Mar 2020    Temat postu: Chore oko!!

Witam!
Mam koszatniczke która ma ok. 2 lat . Od zawsze była bardziej płochliwa od wszystkich ( mam ich 7 ) jednak zawsze pełna życia. Ostatnimi czasy zaczęła pojawiać się w jej oczku ropa .. pojawiała się i znikała i tak w kółko. Kosia nie okazywała tego że ją coś boli . Jak zawsze biegała , jadła, piła i bawiła się z innymi . Powiedziano mi że jest to prawdopodobnie reakcja uczuleniowa na trociny lub siano. Wciąż to się pojawiało , a kosia jak zwykle była pełna życia . Nagle w piątek pojawił się problem... Była bardziej osowiała ,a w oczku znowu pokazała się ropa ... Byłam cały piątek i sobotę poza domem więc nie miałam możliwości kontrolowania jej stanu , robiła to moja mama która zauważyła pogarszający się stan kosi . Dzisiaj rano kosia siedziała sama osowiała i odganiała wszystkie . Przestała jeść i pić od razu było widać że przez ten weekend schudła... Nie potrafiła ustać na łapkach i nie była w stanie zbytnio chodzić. Oczko zaropiało jej jeszcze bardziej niż wcześniej Od razu przeniosłam ją do inne klatki, postawiłam obok reszty kosi by czuła ich obecność i nie czuła się samotna. Podałam jej że strzykawki wodę i zmieliłam jedzonko podając jej też w wodnistej formie ( papka ) . Na początku nie chciała jeść... Potem już sama jadła z łyżeczki i pila wodę z poidełka. Zostawiłam ją na jakieś 2 h samą aby odpoczęła od walki z nakarmieniem jej . W końcu było widać popraw w jej zachowaniu ... Zaczęła biegać po klatce, gryźć kraty, sama piła , potrafiła ustać na łapkach, chętniej przyjmowała pokarm który jej podawałam.. ale jeden problem się powiększył... Mianowicie jej oczko. Jest otoczone choćby białą ropą i widać taką jakby tkankę różowa... Nie wiem jak to mogę zinterpretować... Jedno oczko ma normalne, a drugie przymrużone i okryte białą substancją ( wygląda jak ropa) i widać troszkę różowej tkanki jakby wychodzącej z dołu oczka... Jestem w kropce bo nie mam pojęcia co mogę zrobić i jak jej pomóc.Widze że kosi to przeszkadza bo ciągle przeciera oczko ( może stąd ten uraz i pojawiła się różowa tkanka ? ) Ale wiem że jest możliwość iż weterynarz nie będzie w stanie mnie jutro przyjąć .... Czy ktoś z was miał może taka sytuacje ? Przemyć oczko czymś ? Niczym nie przemywalam prócz wody przegotowanej.... Słyszałam że inne napary mogą pogorszyć stan oczka a przegotowana woda nie zaszkodzi w żaden sposób bo to tylko woda . Aktualnie kosia znajduje się w osobnej klatce, widać że czuje się osamotniona i zdenerwowana że nie ma nikogo obok siebie tylko jest od nich odgrodzona ( jednak boję się jej dać kogoś aby inna kosia nie pogorszyła jej stanu ) i nie wykazuje innych niepokojących objawów. Moje pytanie brzmi :
Czy ktoś miał kiedy takis problem ? Co to takiego jest i czym może być to spowodowane ( biorąc pod uwagę że kosia zawsze miała to oczko jakieś słabsze ) ? Jak jej mogę pomóc ?
Będę wdzięczna za każdą opinię na ten temat bo jednak wolę aby moja szczęśliwa 7 została w pełnym składzie i żeby kosia mogła jak najszybciej do nich wrócićWesoly

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group