Autor Wiadomość
agne8190
PostWysłany: Śro 12:06, 05 Paź 2011    Temat postu:

Może byś osowiała przez jakiś czas to chyba normalne. Poświęć jej więcej czasu.

Z gruczołami mlecznymi nie powinno się nic dziać hmm chociaż nie wiem jak to przebiega u gryzoni.

Może warto pomyśleć o miejscu bezpieczniejszym dla koszy niż kontakt z psem? i jakim cudem w ogóle maluchy miały z nim styczność
inkaanja
PostWysłany: Nie 13:32, 02 Paź 2011    Temat postu: co z mamą koszatniczką, dzieci nie żyją!

mam moją koszatniczkę od dwóch miesięcy..dwa dni temu zobaczyłam, że moja koszatniczka ma dzieci! nie wiedziałam nawet, że jest w ciąży. czyli sprzedali mi ją już w ciąży. kiedy zobaczyłam młode jedno nie żyło (urodziła dwa), drugiemu szło dobrze, ale KILKA MINUT TEMU zobaczyłam, że drugie też nie żyje! sądzę, że zrobił to mój pies.. ;( ;( Moja koszatniczka szuka swojego dziecka.. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Nagle zniknęło jej dziecko. Nic jej nie będzie z powodu tego, że ma mleko i nie będzie miała już kogo karmić ??Albo że jej zniknęło dziecko??

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group