Autor |
Wiadomość |
Agnieszka;) |
Wysłany: Śro 21:34, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Prawdopodobnie mam same samiczki:) Ale mam nadzieję, że jak wrzucę zdjęcia podwozi to mi pomożecie żeby tym razem nie było niespodzianek:) |
|
|
Ewelina131 |
Wysłany: Pon 17:36, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ten cukier może jej nie zaszkodzić teraz, ale później, jak będzie starsza, wtedy napiszesz na forum: "moja kosza ma białe plamki na oczkach, pomocy". Zaćma to choroba , na którą choruje większość koszy, które miały złą dietę lub mają to przekazane genetycznie. Dlatego też nie wolno rozmnażać koszy chorych na cukrzycę, zaćmę itp.
W ciąży z tym skakaniem to głównie chodzi o to , żeby kosza ni skoczyła i nie zrobiła sobie krzywdy w brzuch, bo może uszkodzić płód. To normalne, że kosza musi pobiegać, bo to ruchliwe zwierze.
Aha i jeszcze: Nigdy nie porównuj jednego zwierzaka do drugiego, jak to zrobiłaś w poprzednim poście, bo każdy zwierz ma inne wymagania, inny organizm, inaczej się odżywia itd. |
|
|
Agnieszka;) |
Wysłany: Pon 16:19, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Tak wiem, że nie powinny mieć dostępu do cukru...
Ale uważam że przesadzacie trochę z tą dietą
Mam psa, miałam papużkę falistą, świnkę morską i chomiki
Wszystkie szczęśliwie sobie żyły/żyją a jakoś nigdy żadnych diet im nie stosowałam.
Zachowujecie się trochę jak matki dzieci, które chronią je przed każdym pyłkiem i zarazkiem.
Co więcej..
Moja mała jest ekstremalna.. czytałam że w czasie ciąży nie powinna skakać itp. , a ona skakała z ponad metra wysokości i jeszcze wchodziła spowrotem i robiła to samo:) Chyba mi nikt nie wmówi, że to jakiś akt samobójczy:D
Tak jak każdy człowiek jest inny tak samo i zwierzę, nie należy się kierować wyłącznie tym co gdzieś ktoś napisał. Skoro ona potrzebowała czekolady, to ją dostała i urodziła zdrowe maluchy (mogę dać zdjęcia, jak ktoś nie wierzy). |
|
|
Ewelina131 |
Wysłany: Nie 22:11, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Cytat: | kolby, czasami dropsy jogurtowe, pestki dyni, słonecznik nie prażony, orzechy włoskie, |
To wszystko idzie od razu do kosza lub dla chomika.
Cytat: | no i podczas ciąży no i teraz po ma straszny apetyt na czekoladę zauważyłam, mimo ze nie powinno się dawać to nie mogłam jej odmówić płatków czekoladowych (chocapic). |
Nie wiem czy wiesz, ze zrobiłaś tak nieodpowiedzialnie dając jej te rzeczy. Koszatniczki to zwierzaki podatne na cukier, one nie powinny mieć żadnego dostępu do cukru, a tym bardziej do sztucznego cukru. |
|
|
Agnieszka;) |
Wysłany: Nie 17:58, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Moja mamuśka dostaje od początku karmę Degu Nature, kolby, czasami dropsy jogurtowe, pestki dyni, słonecznik nie prażony, orzechy włoskie, dużo sianka, czasami zioła, dużo gałązek z drzew liściastych do obgryzania, wapno, płatki owsiane... no i podczas ciąży no i teraz po ma straszny apetyt na czekoladę zauważyłam, mimo ze nie powinno się dawać to nie mogłam jej odmówić płatków czekoladowych (chocapic). Ząbki ma pomarańczowe co świadczy o tym, że dostaje wszystko co trzeba:)
Ogólnie już maluchy mi baraszkują po klatce i jest ok, ona też się uspokoiła Bierzemy już je na ręce:) Aaa...czekam aż możliwe będzie ustalenie płci, bo chce jej córeczkę zostawić |
|
|
Dominika9 |
Wysłany: Sob 20:24, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Mamusia może być na wybiegu nie za długo, bo w przeciwnym wypadku będzie się denerwować. Tak jak mówiła Gosia, maluchów nie dotykamy. Co dajesz koszy do jedzenia? Ma w klatce sepię lub wapno? |
|
|
gosia |
Wysłany: Pon 15:40, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Sprzedawcy zazwyczaj nie potrafią rozróżnić płci koszy.
Czym karmisz kosze? Samica z młodymi musi dostawać dobrą karmę, sianko i zioła.
Daj jej dużo chusteczek bezzapachowych, by mogła zrobić gniazdo.
Kosza pewnie chciała zrobić gniazdo. Nie dotykaj jej młodych.
Dominika9 |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 21:17, 06 Mar 2011 Temat postu: Ciąża niespodzianka !! |
|
Witam wszystkich,
Dziś rano ku mojemu zdziwieniu w domku mojego kosza znalazły się 3 maluchy! Kupiłam ją w zoologicznym 2 miesiące temu i sprzedawca twierdził że to samiec. A okazało się że to była samiczka i to w ciąży! Oczywiście rozpieszczaliśmy naszego zwierzaka, dlatego myśleliśmy że przytył tak od łakoci różnych... Gryzła wszystko jak szalona przez ostatni miesiąc, przychodziła żeby ją pogłaskać, ale nie spodziewałam się w ogóle że to przez ciąże! Ba! przez myśl mi nie przeszło skoro dla mnie do chwili urodzenia była samcem!
I wszystko już niby ok, jakoś przyzwyczaiłam się do tej myśli. Ale... wg różnych zaleceń puściłam na wybieg świeżą mamę, a tej coś odbiło i pod moją nie uwagę przeniosła jednego młodego za łóżko gdzie wcześniej zniosła sobie chusteczki higieniczne!! oczywiście szybko przeniosłam małego i zamknęłam klatkę!
Proszę o pomoc, czy kosza mi nie ufa na tyle by zostawić młode w klatce?? |
|
|