 Wysłany: Pią 22:07, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
Nie, nie, one nie rozumieją co to samobójstwo. 
Umyj ją w letniej wodzie z szarym mydłem bądź mydłem dla dzieci (ale o delikatnym zapachu, najbezpieczniej użyć szarego). |
|
| Wysłany: Pią 20:10, 01 Paź 2010 Temat postu: Kosze w oleju... |
|
| Witam!
Nie wiem jak to opisać... Więc jedna moja kosza wpadła to garnka pełnego oleju przygotowanego do robienia frytek. I nie wiem jak jej teraz pomóc. Przecież jest cała tłusta i... no sami sobie wyobraźcie... A ponieważ koszatniczki jak wiadomo sie przytulają... no to obie są takie utłuszczone. A stało się to jak każdy nieszczęsliwy wypadek ze splotu wielu jakże nieszczęśliwych okoliczności. Otóż mieszkam w akademiku, mama mi umarła, tata mnie zostawił, babcia też mi umarła, ale Ona choć zostawiła mi mieszkanie. A propos, nie szuka ktoś mieszkania w Krakowie do wynajęcia? Mieszkałem też w rodzinie zastępczej, ale oni też mnie zostawili... Wiecie co? Może ta koszatka skoczyła do tego oleju, by skończyć z sobą i mnie zostawić??? |
|