Autor |
Wiadomość |
Teska |
Wysłany: Pon 23:55, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Radziłabym jednak kontakt z dobrym wetem. Jeżeli jest to zapalenie płuc to bez antybiotyku kosza w podeszłym wieku szybko odejdzie na tamten świat. |
|
|
pauula |
Wysłany: Pon 21:22, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Dziękuję za pomoc, mam nadzieję że jednak nie jest to zapalenia płuc, dostał Vibovit dla dzieci, w klatce umieściłam ręczniczek i słoik z ciepłą wodą na którym staruszek przesiaduje poza tym że jest niezwykle śpiący na rękach to poza tym funkcjonuje całkiem normalnie ( właśnie podgryza moją torebkę ) . Będę informowała o dalszym stanie zdrowia |
|
|
Teska |
Wysłany: Pon 12:40, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
To raczej niemożliwe. Może w sąsiednim mieście się ktoś zna? Zajrzyj tutaj:
http://koszatniczka.org/viewforum.php?f=13
I póki co ogrzewaj malca. Wsadź do klatki słoik z ciepłą (nie gorącą!) wodą i owiń w starą skarpetkę. Daj do poidła wodę z wit.C, a najlepiej daj 2 krople Cebionu do pyszczka. To raczej tyle, co możesz zrobić. Można jeszcze poradzić się jakiegoś dobrego weta przez telefon. Np. można zaproponować okolicznemu wetowi, żeby zadzwonił do tego, który zna się na koszach i żeby się dowiedział jak można kosi pomóc. Wet raczej umie leczyć zapalenie płuc u psów, kotów etc. i będzie chodziło pewnie o dobranie dawki oraz sposób i częstotliwość podawania. Na pewno dostanie jakiś antybiotyk, bez tego się nie obejdzie. |
|
|
pauula |
Wysłany: Pon 10:39, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Weterynarze twierdzą że nie są w stanie zająć się tak małym zwierzątkiem. Jak mogę pomóc mu na własną rękę ? |
|
|
Teska |
Wysłany: Nie 22:37, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
Kosza jest osowiała, zasypia trzymana na rekach. Je i pije normalnie, ale można wyczuć wszystkie kości. Może mieć katar oraz może kichać. Będzie mieć problemy z utrzymaniem temperatury, będzie zimna. |
|
|
pauula |
Wysłany: Nie 22:20, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
Możecie podać inne występujące objawy przy zapaleniu płuc u koszatniczek ? |
|
|
Aleksa |
Wysłany: Nie 9:46, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
To jedz z nim , jak najszybciej do weterynarza. |
|
|
pauula |
Wysłany: Nie 9:02, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
ojej... faktycznie, da się wyczuć każdą kość i okno przy tych upałach było stale otwarte |
|
|
Teska |
Wysłany: Sob 22:33, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
Był ostatnio an dworze albo miałaś otwarte okno? Czy da się łatwo wyczuć kości?
Lepiej tego nie lekceważyć. Koszatniczki mojej koleżanki miały zapalenie płuc i jak się je brało na ręce to zasypiały i można było wyczuć każdą kostkę. Nie zabrała ich do weta i ...
Twój staruszek ma już swoje latka i już nie ta odporność co kiedyś. |
|
|
pauula |
Wysłany: Sob 18:48, 21 Sie 2010 Temat postu: Czy to choroba ? |
|
Mój kochany maluszek trochę mnie ostatnio martwi. Jest strasznie osowiały hmm ale generalnie rzecz polega na tym, że będąc w klatce zachowuję się tak jak przystało na prawie 7- letnią koszatniczkę czyli dość dużo śpi, ale pije i je normalnie, mimo tego wieku jest jeszcze całkiem ruchliwa biega po pokoju i bawi się jak zwykle, jednak gdy tylko mnie odnajdzie od razu zaczyna się tulić, jest spokojna i traci ochotę na ruch. Ciężko zmusić ją do jakiejś aktywności. Jednak taka osowiała włożona ponownie do klatki zaczyna normalnie funkcjonować. Ostatnio straciła sporo sierści, chociaż domyślam się że może to być spowodowane upałami, i poczułam nieprzyjemny zapach z jej pyszczka, co mogło wynikać z karmy jaką spożywała. Mimo wszystko się martwię, czy przyczyną może być, że mój skarb jest zwyczajnie niedopieszczony ? Proszę o rady |
|
|